Elektryki w ekologicznej gminie. Trwają konsultacje społeczne do Strategii rozwoju gminy Rzgów

vol1-1632833086
fot. UM Rzgów

Strategia rozwoju gminy Rzgów, obecnie w stadium konsultacji społecznych, zawiera m. in. przedsięwzięcia związane z systematycznym poprawianiem jakości powietrza i ograniczaniem hałasu. W przyszłości miałyby powstać np. dwie stacje ładowania samochodów elektrycznych (jedna, prywatna działa już w Centrum Handlowym Ptak). To by otwierało drogę dla upowszechnienia samochodów o napędzie elektrycznym.

We wtorek, 28 września 2021 r. burmistrz Mateusz Kamiński i Magdalena Górska, kierownik Referatu Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Rzgowie odwiedzili Marcina Michalskiego, dyrektora sprzedaży firmy Nijhof-Wassink, agenta Volvo Trucks Polska. Marcin Michalski zaprezentował niemal bezgłośną ciężarówkę, napędzaną energią z baterii.

Trzeba liczyć się ze zmianami w prawie lokalnym: powstawaniem zielonych stref w miastach. W takich strefach mogą poruszać się tylko zeroemisyjne śmieciarki, zamiatarki uliczne, autobusy czy pojazdy dostawcze. Przy ogłaszaniu przetargów na usługi np. przewozu dzieci czy wywozu odpadów komunalnych w przyszłości trzeba będzie brać pod uwagę głównie tabor nisko bądź zeroemisyjny, oczywiście nie tylko elektryczny, ale napędzany ciekłym gazem ziemnym (LNG) lub ogniwami wodorowymi. Volvo Trucks Polska planuje w przyszłym roku sprzedać i wynająć łącznie kilkadziesiąt ciężarowych elektryków w skali kraju.

Marcin Michalski, dyrektor sprzedaży Nijhof-Wassink wyjaśnił, że z jednej strony obserwujemy w Polsce i w innych krajach trend do eksploatowania cichych ciężarówek elektrycznych, które bardzo dobrze spisują się na trasach regionalnych. Śmieciarka średnio dziennie pokonuje od 50 do 100 kilometrów. To jest dystans do przejechania po jednym ładowaniu, trwającym 12 godzin. Pojazdy Volvo mają na wyposażeniu fabrycznym ładowarki pokładowe, które można podłączyć do siły (gniazdka) np. w oddziale Nijhof Wassink w Rzgowie, a nie tylko liczyć na publiczne stacje ładowaniu, których jest za mało, nawet dla tak niewielkiej liczby poruszających się elektryków.

W dzisiejszych realiach ciężarówki o napędzie elektrycznym stanowią jeszcze nowinkę techniczną, dlatego cena ich pozostaje względnie wysoka. Ciężarowy elektryk kosztuje np. 320 tysięcy euro podczas gdy jego odpowiednik o napędzie dieslowskim - 70 tys. Euro. Jak powiedział M. Michalski, nawet dużą firmę rzadko stać na jednorazowy zakup za bagatela - półtora miliona złotych! Dlatego stale wzrasta zainteresowanie wynajmem pojazdów, którego koszty eksploatacji reguluje się w comiesięcznych ratach. Niebawem należy spodziewać się oferty instytucji finansowych dla użytkowników ekologicznych pojazdów elektrycznych

W zakresie kosztów, śmieciarka elektryczna potrzebuje 200 kilowatów energii na 100 km (koszt poniżej 80 złotych), a w przypadku diesla potrzeba co najmniej 40 litrów paliwa na 100 km (koszt około 180 złotych). Koszt jest niższy, a dodatkowo efekt ekologiczny jest zdecydowanie po stronie elektryka.

źródło: UM Rzgów