Koluszkowscy policjanci reanimowali nieprzytomnego mężczyznę. Gdyby nie oni, mogło dojść do tragedii

253-142288
fot. KPP Łódź Wschód

Koluszkowski patrol policji jako pierwszy zjawił się na miejscu, gdzie leżał nieprzytomny mężczyzna. Młodzi służbą policjanci natychmiast przystąpili do udzielenia pierwszej pomocy do czasu przyjazdu medyków. Dzięki przeprowadzonym działaniom ratowniczym przez policjantów, a później medyków 68-letni mężczyzna przeżył i trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną.

W sobotę, 22 stycznia około godziny 12.30 policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego z koluszkowskiej komendy zostali zaalarmowani, iż na drodze rowerowej w Koluszkach leży nieprzytomny mężczyzna. Mundurowi natychmiast pojechali we wskazane miejsce.

- Widząc nieprzytomnego, sinego już mężczyznę, bez podstawowych funkcji życiowych natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Udzielanie pomocy przez policjantów trwało kilkanaście minut do czasu przyjazdu pogotowia. Kiedy akcję ratowniczą przejęli medycy stwierdzili po chwili, iż mężczyzna odzyskał funkcje życiowe i było wyczuwalne tętno - informuje sierż. sztab. Aneta Kotynia.

68-latek został przewieziony do szpitala w Łodzi gdzie trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną. Gdyby nie natychmiastowa pomoc sierżanta Dawida Taronia i starszego posterunkowego Kacpra Rutkowskiego mogło dojść do tragedii. To młodzi policjanci, którzy mimo krótko pełnionej służby nie pierwszy już raz wykazali się determinacją w niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi.