W jednym z mieszkań w kamienicy przy pl. Wolności w Zduńskiej Woli ujawniono ciało sześcioletniego chłopca. W związku ze sprawą funkcjonariusze zatrzymali 31-letnią matkę dziecka oraz jej 28-letniego partnera. Na tym etapie śledztwa nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów, a policyjne czynności pod nadzorem prokuratury w Zduńskiej Woli cały czas trwają.
To matka 6-latka wczesnym rankiem w środę, 7 maja poinformowała służby - między innymi policję - że jej syn nie oddycha. Natychmiastowa interwencja mundurowych potwierdziła najtragiczniejszy scenariusz - dziecko nie żyło.
- W tej chwili na miejscu cały czas trwają czynności pracuje tam i technik kryminalistyki i biegły z zakresu medycyny sądowej. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności, jak doszło do śmierci dziecka, są zbierane dowody i przesłuchiwani świadkowie. Do sprawy policjanci zatrzymali dwie osoby: 31-letnią matkę dziecka i jej 28-letniego partnera - przekazuje naszej redakcji młodszy aspirant Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy KPP Zduńska Wola.
Oboje w momencie policyjnego zatrzymania byli trzeźwi. Sprawa jest nadzorowana przez Prokuraturę Rejonową w Zduńskiej Woli. Jak wyraźnie zaznacza rzeczniczka zduńskowolskiej policji nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów, bo cały czas trwają czynności w sprawie i zbieranie dowodów. Dodaje jednak, że rodzina nie była objęta na przykład procedurą niebieskiej karty.
To co było przyczyną śmierci 6-latka ma wykazać zlecona przez śledczych sekcja zwłok. Kolejne godziny będą też kluczowe w czynnościach wobec 31-latki i 28-latka.
- Czynności z zatrzymanymi zostaną wykonane w ciągu najbliższej doby. W zależności od ustaleń, zostanie podjęta decyzja co do zarzutów- przekazała na antenie tvn24 prok. Jolanta Szkilnik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.