W koszuli nocnej i boso pobiegł do lasu. Miał przy sobie nóż

253-109286

Policjanci z Posterunku Policji w Andrespolu uratowali 68-latka. Mundurowi otrzymali informacje, że mężczyzna zażył jakieś leki i uciekł do lasu w samej koszuli nocnej i boso. Mógł mieć przy sobie nóż. Było zimno, padał deszcz i wiał silny wiatr. Policjanci przeczesali las i pobliski teren. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji, mundurowi znaleźli mężczyznę w ciągu dwóch godzin od zgłoszenia.

Dyżurny z koluszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który wybiegł z domu z nożem boso i w samej koszuli nocnej. Wcześniej prawdopodobnie zażył jakieś leki. Liczyła się każda minuta. Na miejsce interwencji natychmiast pojechał patrol z Andrespola.

- Policjanci przeczesywali pobliską okolicę oraz las. Było coraz chłodniej, padał deszcz i wiał silny wiatr. Liczyło się jak najszybsze odnalezienie mężczyzny, któremu groziło wychłodzenie organizmu - informują mundurowi. - W ciągu dwóch godzin policjanci odnaleźli zaginionego w leśnych zaroślach. 68-letni mężczyzna był wyziębiony i miał poranione nogi.

Wszystko wskazuje na to, że to dzięki sprawności działania policjantów nie doszło do tragedii. Mundurowi z Andrespola już po raz kolejny wykazali się zaangażowaniem i chęcią niesienia pomocy innym.