Była parada ulicami Koluszek, wspólna modlitwa w intencji motocyklistów i kolejnego sezonu, święcenie maszyn no i wreszcie wielki piknik w sercu miasta - tak najkrócej można opisać już XI odsłonę Koluszkowskiego Zlotu Motocyklowego.
W mieście pojawiło się kilkuset miłośników jednośladów nie tylko z naszego miasta i regionu, ale i nieco odleglejszych zakątków Polski.
- Impreza stała się już wydarzeniem cyklicznym i nabrała charakteru promocyjnego dla naszego miasta. Do Koluszek przyjeżdżają bowiem luzie z różnych stron. Dziś mamy motocyklistów z Bielska-Białej, są motocykliści z Wielunia, Warszawy, Lubuskiego, a nawet z wybrzeża Polski. No i oczywiście nasi rodzimy z Łódzkiego - mówił członek Klubu Motocyklowego Bizon, który jest organizatorem XI Koluszkowskiego Zlotu Motocyklowego.
Kulminacyjnym momentem inauguracji sezonu była msza święta i poświęcenie jednośladów w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Koluszkach no i oczywiście późniejsza wspólna parada. Na ulice Koluszek wyjechały rozmaite maszyny, od małych skuterów, poprzez motory enduro, ścigacze, motocykle sportowo - turystyczne na dostojnych chopperach kończąc. Około 16.00 uczestnicy parady zaparkowali swoje maszyny na placu przy Urzędzie Miejskim w Koluszkach i ruszyli do wspólnego biesiadowania.
Pogoda rozpieszczała i humory zdecydowanie dopisywały, a spora frekwencja jest najlepszym dowodem na to, że motocykliści - co zresztą sami wyraźnie podkreślali - są jedną wielką rodziną, która kocha Koluszki!
- Po raz jedenasty gościmy motocyklistów właściwie z całego kraju bo przyjechali do nas amatorzy z południa i z północy Polski. Pogoda dopisuje, tak więc bardzo dużo motocykli pojawiło się na naszej imprezie. Po paradzie i mszy świętej, mamy tutaj piknik pod urzędem Miejskim w Koluszkach. Osobiście bardzo się cieszę, bo to wydarzenie które wpisało się w nasz koluszkowski krajobraz promując nasz region i mam nadzieję że wiele razy wiele będziemy się tu spotykali - mówił podczas imprezy Waldemar Chałat, burmistrz Koluszek.