Zacierając ślady, spalił tablice rejestracyjne i zniszczył samochód. 26-latek i tak nie uniknie odpowiedzialności

Zrzut-ekranu-2022-04-1-o-13.00.38

26-letni mężczyzna próbował zatrzeć ślady, które wskazywały na to, że popełnił czyny zabronione. Jednak jego działania nie zmyliły policjantów z Tuszyna. Ich intensywna praca i szereg poczynionych ustaleń pozwoliły na przedstawienie 26-latkowi zarzutów. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Policjanci z Komisariatu Policji w Tuszynie, pracując nad sprawą z wcześniejszego okresu, dotarli do 26-letniego mieszkańca gminy Rzgów, który usłyszał szereg zarzutów. Jak się okazało, w styczniu 2022 roku ukradł tablice rejestracyjne, które wykorzystał do kradzieży paliwa na jednej ze stacji w Rzgowie, po czym zaczął uciekać Oplem przed policjantami.

- Mundurowi sygnalizowali kierowcy zatrzymanie się do kontroli i podjęli za nim pościg. Samochód miał zamontowane kradzione tablice rejestracyjne. Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i doprowadził do zderzenia z radiowozem, co uniemożliwiło dalszy pościg. Mężczyzna kierował samochodem mimo orzeczonego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i cofniętych uprawnień. Aby zatrzeć ślady, 26-latek zezłomował Opla, którym uciekał a kradzione tablice spalił w piecu i wyrzucił do kosza - relacjonuje sierż. sztab. Aneta Kotynia.

Ustalenia policjantów pozwoliły na wytypowanie i dotarcie do 26-letniego rzgowianina. Po kilku tygodniach od zdarzenia tuszyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę w Łodzi. Usłyszał już zarzuty: kierowania pojazdem na zakazie i mimo cofniętych uprawnień, nie zatrzymanie się do kontroli drogowej i kradzieży paliwa. Łącznie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.